wtorek, 28 sierpnia 2012

Ważne i nieważne...rząd i nierząd, MY.

Siadając dzis do komputera miałem złe mysli...
Co/kto to jest rząd (lub raczej CZYM powinien być), jacy ludzie tam zasiadają? Kto ich wybrał...?
Odpowiedzi na trzy pytania w jednym... takie moje szybkie...
Co/kto...
Powinna to być instytucja dająca przykład prawości, słusznego postępowania, wydająca czytelne przepisy życia społecznego, przepisy prawa takie by nie trzeba ich było co rusz zmieniac... Czyli same superlatywy.
jacy...
Patrząc na to, co jest napisane na wielu portalach, blogach itp. nie trudno wysnuć wniosek ze to jest "klika, banda, złodzieje, nie ma nich sposobu, łapówkarze..." oraz wiele innych epitetów.
Poza tymi "lwami" są jeszcze oszołomy, próbujące wyrwać ochłap dla siebie...
Kto ich wybrał?
Wygląda na to, że MY! Się proszę nie obrażać, zaraz będzie głośno - ja nie głosowałem na tych... to kto? same przydupasy? To gdzie byli ci co wogóle nie głosowali?


Jedyny rozsądny głos w sprawie "wyborów" usłyszałem swego czasu z ust Hołdysa (nomen omen dla mnie też oszołoma, ale wtedy chyba miał przebłysk..), mianowicie wyraził się jakoś tak: nie można wybierać mniejszego zła, albo się wybiera dobre, albo złe...
Ale co zrobić jak nie ma "dobrego"? to, zostawiam bez odpowiedzi, bo jej nie znam.
Póki co, wygląda na to że kraj mój/nasz nie dość że wyprzedany, zadłużony, to suwerenem się staje (szeroko pojęte słowa). A to co widzę ze swojego podwórka... to nawet nie zdziczałe stado - bo w stadzie przywódca dba o wszystkich, odpadają tylko jednostki "najsłabsze" - ale też w stadzie żadko bywa by "padały" jednostki wybitne... (czytaj "samobójstwa", zabójstwa na szceblach rządowych).

Jak z tego wyjść? kolejne pytanie bez dobrej odpowiedzi...
Dobrze myśląc... przemyśleć... to dziwnym jest fakt brania przez "naszych rządzących" samych złych przykąłdów i wdrażania ich w nasze życie (czytaj podnoszenie podatków w świetle zbliżającego sie kryzysu, szukanie pieniędzy na "budżet" w kieszeniach "szarych biednych" obywateli itp, itd.). Wygląda na to,ze ci którzy "mają nam służyć" - zabierają nam CHLEB, o maśle... przemilczę.

Wystarczyłby taki Piłsudski, Jaruzelski (nie doszukujcie się złego), z wizją(też w dobrym znaczeniu), ale przede wszystkim - "dobrym wzrokiem", twardą ręką... wszedłby do sejmu, rozpiździł to towarzystwo, zagonił do "roboty" - takiej do jakiej się nadają...
Bo jak wiadomo ryba psuje się od głowy...
Tyle że to byli "wojskowi", nauczeni zarządzania, wydawania rozkazów - my już nikogo chyba takiego nie mamy, bo i ARMII nie mamy!
I tu nasunęło mi się porównanie, nie wiem czy dobre, ale wyczytałem niedawno coś w tym stylu: "po co płacić Smudzie takie wielkie pieniądze, skoro pan Stasiu, emeryt i były trener podwórkowy może zrobić więcej i lepiej, a grosza za to nie chce?"
(Jak wiadomo piłka leży, a kopaczy nijak nie idzie uzbierać... - tzn takich co by dobrze potrafili kopać)


I tych złych mysli z pierwszego akapitu się nie wyzbyłem...

"Zatłuczcie tych, co są u władzy, a kroczą drogą kapitalistyczną, zatłuczcie reakcyjne, burżuazyjne autorytety, zmiećcie wszystkie złośliwe diabły i złe demony. Zniszczcie Cztery Stare Rzeczy: stare myśli, starą kulturę, stare zwyczaje i stare nawyki" - Lin Piao, z zawodu marszałek

"Rząd, który utworzę, nie ponosi odpowiedzialności za hipotekę, którą dziedziczy. Ma ona jednak wpływ na okoliczności, w których przychodzi nam działać. Przeszłość odkreślamy grubą linią. Odpowiadać będziemy jedynie za to, co uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania" - Tadeusz Mazowiecki, pierwszy premier III RP

PAN NIE JEST ZADOWOLONY!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz