niedziela, 19 sierpnia 2012

Lektury...

Z nudów raczej niźli chęci, oraz słabości baterii w laptopie (kibelkowa czytelnia), przebrnąłem ostatnimi czasy przez "Córkę wikingów" Very Henriksen. Podszedłem do książki z musu, ale przygody wikingów gdzieś tam w głowie siedziały, sagi jakoś mnie nie ciągnęły, a okazało się że jednak, chwilami wciągnęły mnie dośc mocno. Książka okazała się fajna, choć "babska", to na swój sposób potrafiąca pokazać "sposób babskiego myślenia", myślę że w jakiejś drobinie pojąłem te myśli ;> i wcale nie kohello do tego potrzebny ;)
na obrazku nowe wydanie.. moje ad. 1968 w twardej płóciennej obwolucie i z błędem w składzie :)

Kolejną pozycją była książka "wygrzebana w śmietniku" - ech... zacznę chyba częściej odwiedzać te przybytki...

"Podwójna śmierć Fryderyka Belot" Claude Aveline - Staroć, brakowało stron, ale czytało się to wspaniale mimo że książka pochodzi z 1934! a pierwsze wydanie było w 1932r. Na swój sposób fantastyczny "kryminał" :)

Pan jest zadowolony....

Ech, i zapomniałem prawie o SF! Niedopuszczalne...
Antologia - kroki w nieznane (2009)... Całość wręcz łyknięta, nie przebrnąłem przez przedostatnie opowiadanie, nie strawiłem znaczy, ale cóż to przy całej reszcie... taka kostka-ostka...
Lepsza recenzja (TUTAJ)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz