niedziela, 23 września 2012

udany seans...


Przypadek rządzi naszym losem...
Z pewną taką nieśmiałością rozpocząłem seans, nie czytałem recenzji, nie szukałem w skarbnicy (internecie) informacji o nim. Trafił do mnie przez przypadek... a z sobotniej nudy poobiedniej został włączony. Obsada, jak i początek nie wciągnęły mnie... ale po kilkunastu może minutach nie mogłem się oderwać. Niby taki „amerykański film drogi”, lecz inny, nie tak obcesowy, nie tak nachalny, a i brutalności w nim prawie nie uświadczysz, a co dopiero wulgarności.
Film nietuzinkowy, jak i poznanie jego bohaterów w wędrówce przez ich kawałek życia, a wszystko to w prostych, codziennych scenach. Tego nie można opisywać, to trzeba obejrzeć.
„ - życia się nie wybiera tato, życiem się żyje...”

Klasycznie opis dla niedowiarków TUTAJ

PAN JEST ZADOWOLONY...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz